Google bomb to technika polegająca na umieszczaniu (link building)dużej liczby odnośników (linków )do określonej strony internetowej w różnych serwisach WWW(jak w pozycjonowaniu), tak aby ta strona znalazła się wysoko w wynikach wyszukiwania niezwiązanych z jej zawartością. Ten zabieg jest często wykonywany przez internautów jako żart (w odróżnieniu od spamu, który jest stosowany w celach komercyjnych). Nazwa pochodzi od nazwy wyszukiwarki internetowej Google oraz angielskiego słowa „bomb”, oznaczającego bombę. Kluczowym sposobem wykorzystania tej taktyki jest dodawanie odnośników zwrotnych do strony docelowej w różnych miejscach w sieci, opisanych hasłem, którego wyniki wyszukiwania chce się zmienić. Taki zabieg ma oszukać algorytm PageRank oraz podobne algorytmy, które oceniają wartość stron na podstawie odnośników do nich. Przykładem zastosowania Google bomb było umieszczenie biogramu premiera Donalda Tuska na polskojęzycznej Wikipedii po wpisaniu słowa „kłamca”. W styczniu 2007 roku Google ogłosiło, że wprowadziło zmiany do swojego algorytmu pozycjonowania wyników, aby zapobiegać tego typu nadużyciom. Skuteczność i konieczność tych zmian jest przedmiotem pewnej kontrowersji.
Pierwsze szerzej znane polskie Google bomb pojawiło się na przełomie 2003 i 2004 roku i polegało na umieszczaniu dużej liczby odnośników do strony internetowej polskiego posła Andrzeja Leppera z słowem kluczowym „kretyn”, co spowodowało, że ta strona pojawiała się wysoko w wynikach wyszukiwania w Google dla hasła „kretyn” (zwykle jako pierwszy wynik). Ta akcja zyskała wielu naśladowców i podobne zjawiska można było zaobserwować dla innych słów i wyrażeń.